Nie tylko Polska ma problem z przepracowaniem lekarzy

04.01.2018 | Nie tylko Polska ma problem z przepracowaniem lekarzy
04.01.2018 | Nie tylko Polska ma problem z przepracowaniem lekarzy
Joanna Stempień | Fakty z zagranicy TVN24 BiS
04.01.2018 | Nie tylko Polska ma problem z przepracowaniem lekarzyJoanna Stempień | Fakty z zagranicy TVN24 BiS

Według unijnych norm żaden z lekarzy w Europie nie powinien pracować więcej niż 48 godzin tygodniowo. Wszędzie w przepisach jest znana nam już doskonale klauzula opt-out. Nie tylko Polska z niej korzysta. I tak na przykład połowa młodych niemieckich lekarzy pracuje 59 godzin tygodniowo. Ale już we Francji tylko 46 godzin, czyli nawet mniej od unijnej normy. W całej UE zatrudnionych jest blisko 2 miliony lekarzy.

Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS

Niewyspani, zestresowani, przemęczeni i często z nadciśnieniem. Gdyby spotkali takiego pacjenta, zaleciliby mu odpoczynek, a najlepiej urlop. Jednak sami do takich porad raczej się nie stosują. W wielu europejskich krajach młodzi lekarze często pracują dużo więcej, niż powinni.

Regulacje to tylko teoria

Dopuszczalny czas pracy w Unii Europejskiej reguluje wydana w 2003 roku dyrektywa 2003 / 88 / EC. Można pracować maksymalnie 48 godzin tygodniowo, z zastrzeżeniem, że na każdą dobę przypada 11 godzin ciągłego odpoczynku. Co najmniej jeden dzień w tygodniu powinien być wolny. Co 6 godzin należy nam się 20 minut nieprzerwanego odpoczynku. Tak wyglądają unijne regulacje, czyli teoria. Życie ją weryfikuje.

W Niemczech reguła 48 godzin pracy w tygodniu to pusty przepis. Teoretycznie zwykły dzień pracy lekarza nie powinien przekraczać tu 8 godzin a w systemie dyżurowym w szpitalu - 24. Nadgodziny nie powinny przekraczać 30 proc. całego czasu pracy. Jednak dane zebrane przez niemiecki związek lekarzy pokazuje, że praca w takim idealnym wymiarze godziny pracy to rzadkość.

Z przeprowadzonych dwa lata temu badań wynika, że połowa młodych niemieckich lekarzy pracuje około 59 godzin tygodniowo, ale aż jedna czwarta jeszcze więcej - do 80 godzin. Lekarze w całej Unii Europejskiej mogą pracować dłużej, bo podpisują tak zwaną klauzulę opt-out, czyli dobrowolnie zgadzają się na wydłużenie czasu pracy. W Polsce nie może to być więcej niż 78 godzin tygodniowo. Na tym tle, komfortowe wydają się warunki pracy lekarzy we Francji.

"Pustynie medyczne"

Pracują oni średnio 46 godzin tygodniowo - to w skali kraju, bo w niektórych regionach jest dużo gorzej. Francja zmaga się bowiem z problemem tak zwanych "pustyń medycznych", czyli terenów, gdzie lekarzy po prostu nie ma. W tych rejonach żyje co dziesiąty Francuz, a praktykujący tam specjaliści - na przykład ginekolodzy - pracują nawet 90 godzin w tygodniu. Żeby temu zapobiec, Francja, jako pierwsza, wprowadziła właśnie publiczny system "wideowizyt"'​ - czyli konsultacji lekarskich przez internet.

Prezydent Emmanuel Macron chce też zmian w kształceniu lekarzy, bo liczba osób kończących studia medyczne systematycznie spada. Obecnie, na 10 tysięcy mieszkańców Francji przypada tylko dziewięciu absolwentów medycyny. To najgorszy wynik w Unii Europejskiej. Polska jest tuż za Francją - na 10 tysięcy mieszkańców przypada niewiele ponad dziesięciu absolwentów. W Irlandii, która jest europejskim liderem, blisko 24.

W przypadku Polski, niewielka liczba absolwentów medycyny przekłada się na niewielką liczbę lekarzy. Statystycznie mamy do nich najgorszy dostęp. Na tysiąc mieszkańców przypada jedynie dwóch lekarzy. W Niemczech czterech, a w Grecji - sześciu.

Lekarskie migracje

Oprócz tego, że niewielu młodych lekarzy szkolimy, to jeszcze część z nich decyduje się wyjechać za granicę. Bardzo często do Wielkiej Brytanii.

Na Wyspach młodzi lekarze strajkowali tylko raz w 70-letniej historii tutejszej ochrony zdrowia. W 2016 roku poszło o zmiany w kontraktach. Rząd zaproponował lekarzom podwyżkę podstawy pensji, obcinając dodatki za nadgodziny i pracę w soboty. Rezydenci i początkujący lekarze stwierdzili, że na takiej zmianie będą stratni, ale ich marsze i odejście od łóżek pacjentów na nic się zdały - rząd nowe umowy przeforsował.

Coraz częściej więc brytyjscy lekarze decydują się na wyjazd do Australii, gdzie mogą zarobić więcej, a pacjentów mają mniej. W polskich szpitalach, w miejsce tych, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii, coraz częściej można spotkać Ukraińców.

Autor: Joanna Stempień / Źródło: Fakty z Zagranicy TVN24

Pozostałe wiadomości

Być może ta afera nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie hakerzy z grupy Dragon Sector. Pomogli bezradnym przewoźnikom i firmie serwisującej pociągi Impuls, produkowane przez Newag. W ich oprogramowaniu były blokady - po to, żeby pociągi ulegały awarii, ale tylko w określonych miejscach. Przedstawiciele Newagu nie przyznają się do sabotażu, sugerują, że to hakerzy są winni.

Pociągi Newag Impuls nie chciały ruszyć. Hakerzy wskazują na producenta, a producent na hakerów

Pociągi Newag Impuls nie chciały ruszyć. Hakerzy wskazują na producenta, a producent na hakerów

Źródło:
Fakty TVN

9 czerwca odbędą się w Polsce kolejne wybory - tym razem do Parlamentu Europejskiego. Na czołowe miejsca na listach wybijają się politycy, którzy jeszcze w październiku z sukcesem startowali do Sejmu i Senatu, a dziś chcą zamienić mandat.

Na wciąż nieoficjalnych listach w wyborach do PE robi się tłok. "Z drugiej strony chcemy wystawić uczciwych"

Na wciąż nieoficjalnych listach w wyborach do PE robi się tłok. "Z drugiej strony chcemy wystawić uczciwych"

Źródło:
Fakty TVN

Wyborcy z Trójmiasta postawili na kobiety. Do Gdańska i Sopotu dołączyła Gdynia - miastem będzie rządzić pani prezydent, Aleksandra Kosiorek. W Zielonej Górze z kolei kończy się pewna epoka, w Radomiu bez zmian, a Jastrzębie Zdrój przejmuje Prawo i Sprawiedliwość. 

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Amerykańska pomoc dla Ukrainy będzie zbawieniem. Oby nadeszła na czas - powiedział w TVN24 generał profesor Bogusław Pacek. Były ambasador Andrzej Byrt mówił z kolei o brytyjskim pakiecie pomocowym, który "jest bardzo znaczący". Stwierdził też, że całe NATO "powinno przestawić swoje przemysły zbrojeniowe".

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Źródło:
TVN24

Publiczna dyskusja w sprawie broni jądrowej w Polsce prowadzona przez prezydenta, delikatnie mówiąc, nie służy naszemu bezpieczeństwu - ocenił w "Faktach po Faktach" szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec. Jak dodał, "może lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po".

Szef KPRM o słowach prezydenta: lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po nich

Szef KPRM o słowach prezydenta: lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po nich

Źródło:
TVN24

Brytyjczycy od samego początku rosyjskiej napaści mocno wspierali Ukrainę - sprzętem, szkoleniami i pieniędzmi. Skąd wzięło się to brytyjskie zaangażowanie? W skrócie: Londyn nie tylko docenia zagrożenie, w którym jest Ukraina, ale sam od lat doświadcza brutalności Kremla na swój sposób.

Brytyjczycy bez wahania wspierają Ukrainę. Sami też doświadczyli agresji putinowskiego reżimu

Brytyjczycy bez wahania wspierają Ukrainę. Sami też doświadczyli agresji putinowskiego reżimu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Rosja kolejny raz próbuje wpływać na kampanię wyborczą. Tym razem na celowniku Kremla są czerwcowe wybory do europarlamentu. O hakerskich atakach i fałszywych stronach internetowych alarmują władze Francji, Belgii i Czech. Liderzy tych dwóch ostatnich państw zaapelowali do Komisji Europejskiej o przyjęcie dodatkowych sankcji na Rosję za próby wywarcia wpływu na kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. 

Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Donald Trump w zaciętej walce o prezydenturę intensywnie zabiega o młodszych wyborców. I trzeba przyznać, że odnosi tu coraz większe sukcesy. O ile w wyborach 2020 roku spośród wyborców przed 30. rokiem życia na Joe Bidena zagłosowało prawie 60 procent, a na Trumpa - 35 procent, to teraz - według sondażu Ipsos - te proporcje wynoszą zaledwie 29 do 26 dla Bidena. Reszta nie popiera żadnego kandydata. Co więcej, rośnie liczba młodych wyborców, którzy stanowczo deklarują się jako republikanie. Czym przyciąga ich Trump?

Donald Trump przyciąga coraz większą liczbę młodych wyborców. "Ludzie są żądni nowej tożsamości narodowej"

Donald Trump przyciąga coraz większą liczbę młodych wyborców. "Ludzie są żądni nowej tożsamości narodowej"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS