- Jakiś czas temu odbyła się rozmowa Flynna z wysłannikiem prezydenta. To była pierwsza, o ile nie jedyna, taka rozmowa Flynna z przedstawicielem innego państwa na tym poziomie. To było dla Polski wyjątkowe wydarzenie, że udało się do tego doprowadzić. Teraz tej drogi nie ma. To jest dla nas niedobra wiadomość - stwierdził w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS amerykanista prof. Zbigniew Lewicki. Dlatego jego zdaniem "odejście Flynna nie jest dobre dla Polski".
Prof. Lewicki komentował w "Faktach z Zagranicy" rezygnację gen. Michaela Flynna z funkcji doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji Donalda Trumpa. Flynn zrezygnował ze stanowiska w poniedziałek wieczorem, po ujawnieniu przez dziennik "Washington Post" jego rozmów telefonicznych z ambasadorem Rosji w USA na temat amerykańskich sankcji wobec Rosji - rozmów, które odbyły się jeszcze za prezydentury Baracka Obamy.
- Sam telefon to był przerażający serwilizm - ocenił prof. Lewicki. Wyraził zdziwienie, że gen. Flynn - były szef Amerykańskiej Agencji Wywiadowej DIA - nie wiedział, że rozmowy ambasadora Rosji są nagrywane.
- To, co dzieje się w tej chwili, chyba przerasta Trumpa - dodał amerykanista. - Zderzył się z rzeczywistością i to zderzenie wcale nie jest miłe - podkreślił.
Gen. Flynn na początku lutego spotkał się z prezydenckim ministrem Krzysztofem Szczerskim. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP w Waszyngtonie otrzymał od niego zapewnienia, że polityka Stanów Zjednoczonych wobec Polski nie będzie wypadkową polityki USA wobec Rosji. - Nie ma żadnych planów weryfikacji ustaleń szczytu NATO w Warszawie - podkreślił Szczerski po spotkaniu.
- To była pierwsza, o ile nie jedyna, taka rozmowa Flynna z przedstawicielem innego państwa na tym poziomie. To było dla Polski wyjątkowe wydarzenie, że udało się do tego doprowadzić. Teraz tej drogi nie ma. To jest dla nas niedobra wiadomość - ocenił prof. Lewicki.
Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS, PAP