"Macron odwiedza kraje, z którymi miał mniej liczne kontakty niż z Polską". Minister Waszczykowski komentuje

23.08 | Emmanuel Macron chce rozmawiać o pracownikach delegowanych, tylko nie z Polską
23.08 | Emmanuel Macron chce rozmawiać o pracownikach delegowanych, tylko nie z Polską
Jakub Sobieniowski | Fakty TVN
23.08 | Emmanuel Macron chce rozmawiać o pracownikach delegowanych, tylko nie z PolskąJakub Sobieniowski | Fakty TVN

Prezydent Francji z pierwszą wizytą w Europie Środkowo-Wschodniej. Omija Polskę i Węgry, wybiera Czechy i Słowację, stawia na Rumunię i Bułgarię. To nie przypadek. To nasze kiepskie relacje z Francją i skutek potyczek z Brukselą. To caracale, widelce i mrzonki, że siła płynie z Trójmorza.

Polska dyplomacja liczyła na spotkanie z Emmanuelem Macronem, ale się przeliczyła. Jak informuje agencja Reutera, polskie starania nic nie dały. Prezydent Francji do Polski nie przyjechał, ani nie doszło do takiego spotkania z polską premier, do jakiego doszło z premierami Czech i Słowacji w Salzburgu.

Zmiana polityki na niekorzyść delegowanych Polaków

Niestety, to właśnie teraz zaczyna się decydować przyszłość przede wszystkim ludzi delegowanych do pracy w Europie, w tym także we Francji. - Obowiązująca dyrektywa dotycząca pracowników delegowanych jest zdradą fundamentalnych zasad europejskich. Wspólny rynek i wolny przepływ pracowników nie mają na celu faworyzowania krajów, które gwarantują mniejsze prawa pracownicze - powiedział Emmanuel Macron.

Tłumacząc z języka dyplomacji, prezydent Francji chciałby, żeby firmy z Europy Wschodniej, wysyłając swoich pracowników na zachód, płaciły im tyle, ile tamtejsze przedsiębiorstwa. Byłoby dobrze, gdyby polskie firmy były w stanie to robić, ale raczej nie stać ich na taką konkurencję. - Może nie mają takich warunków jakie mieć powinni, ale mają takie, jakie rynek im wyznacza. Jak tę pracę stracą, lepszej nie dostaną w tej chwili w tym kraju - powiedział prof. Ryszard Bugaj, ekonomista.

Zagrożenie dla setek tysięcy pracowników powinno alarmować rząd, który powinien szukać sprzymierzeńców i twardo negocjować. Ale tego nie robi, bo prezydent Francji nie przyjedzie do Polski. Połowa Grupy Wyszehradzkiej jest przy stole rozmów. Polska i Węgry - nie. - Być w jądrze Unii, być u boku Niemiec, być u boku Francji, to podstawa mojej polityki - mówił 15 sierpnia Robert Fico, premier Słowacji.

"Mógłby się tutaj wiele nauczyć"

Ta deklaracja szefa słowackiego rządu nie pozostawia wątpliwości, że Grupa Wyszehradzka nie jest polskim narzędziem wpływu na Unię. Czesi i Słowacy grają o swoje i wolą być w Europie, która rozmawia, negocjuje i respektuje unijne wartości i która nie wyraża się tak lekceważąco o jednym z największych sojuszników. Emmanuel Macron, chociaż nie przyjechał do Polski, usłyszy wypowiedzi na przykład wicepremiera Jarosława Gowina. - Szkoda, że pan prezydent nie skorzystał z okazji, żeby przyjechać do Polski, bo mógłby się tutaj wiele nauczyć, na przykład jak kieruje państwem, które się dynamicznie rozwija gospodarczo i zapewnia bezpieczeństwo swoim obywatelom - mówił wicepremier.

- Widać, że Macron jasno chce powiedzieć, że nie ma zgody na to, co Prawo i Sprawiedliwość wyrabia w Polsce - skomentował Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej. - Pan prezydent Macron wpisuje się w "lichą drużynę" pana Timmermansa - ocenił Jan Mosiński z Prawa i Sprawiedliwości. - To jest 500 tysięcy pracowników. Jeżeli dodamy do tego ich rodziny to jest ponad dwa miliony Polaków. Dzięki PiS wy wszyscy możecie stracić pracę - mówił Ryszard Petru, lider Nowoczesnej.

Polska "kulawym kaczątkiem"

Tym razem, bardziej dyplomatyczny jest szef polskiego MSZ. W rozmowie telefonicznej z "Faktami", Witold Waszczykowski zapewnia, że brak spotkania Emmanuelem Macronem to nie jest porażka polskiej dyplomacji. Po prostu, kontaktów polsko-francuskich było aż za dużo, w porównaniu z innymi. - Pan Macron chce w tej chwili zrównoważyć te rozmowy z Polakami, które były liczne, poprzez spotkania z innymi państwami Europy Środkowo-Wschodniej, z którymi dotychczas takich kontaktów nie było - mówił Waszczykowski. - Jeżeli jest kraj, który ma status, "kulawego kaczątka", to ponosi tego konsekwencje - ocenił prof. Bugaj.

Po spotkaniu z premierami Czech i Słowacji, prezydent Francji pojedzie do Rumunii i Bułgarii.

Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Być może ta afera nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie hakerzy z grupy Dragon Sector. Pomogli bezradnym przewoźnikom i firmie serwisującej pociągi Impuls, produkowane przez Newag. W ich oprogramowaniu były blokady - po to, żeby pociągi ulegały awarii, ale tylko w określonych miejscach. Przedstawiciele Newagu nie przyznają się do sabotażu, sugerują, że to hakerzy są winni.

Pociągi Newag Impuls nie chciały ruszyć. Hakerzy wskazują na producenta, a producent na hakerów

Pociągi Newag Impuls nie chciały ruszyć. Hakerzy wskazują na producenta, a producent na hakerów

Źródło:
Fakty TVN

9 czerwca odbędą się w Polsce kolejne wybory - tym razem do Parlamentu Europejskiego. Na czołowe miejsca na listach wybijają się politycy, którzy jeszcze w październiku z sukcesem startowali do Sejmu i Senatu, a dziś chcą zamienić mandat.

Na wciąż nieoficjalnych listach w wyborach do PE robi się tłok. "Z drugiej strony chcemy wystawić uczciwych"

Na wciąż nieoficjalnych listach w wyborach do PE robi się tłok. "Z drugiej strony chcemy wystawić uczciwych"

Źródło:
Fakty TVN

Wyborcy z Trójmiasta postawili na kobiety. Do Gdańska i Sopotu dołączyła Gdynia - miastem będzie rządzić pani prezydent, Aleksandra Kosiorek. W Zielonej Górze z kolei kończy się pewna epoka, w Radomiu bez zmian, a Jastrzębie Zdrój przejmuje Prawo i Sprawiedliwość. 

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Amerykańska pomoc dla Ukrainy będzie zbawieniem. Oby nadeszła na czas - powiedział w TVN24 generał profesor Bogusław Pacek. Były ambasador Andrzej Byrt mówił z kolei o brytyjskim pakiecie pomocowym, który "jest bardzo znaczący". Stwierdził też, że całe NATO "powinno przestawić swoje przemysły zbrojeniowe".

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Źródło:
TVN24

Publiczna dyskusja w sprawie broni jądrowej w Polsce prowadzona przez prezydenta, delikatnie mówiąc, nie służy naszemu bezpieczeństwu - ocenił w "Faktach po Faktach" szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec. Jak dodał, "może lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po".

Szef KPRM o słowach prezydenta: lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po nich

Szef KPRM o słowach prezydenta: lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po nich

Źródło:
TVN24

Brytyjczycy od samego początku rosyjskiej napaści mocno wspierali Ukrainę - sprzętem, szkoleniami i pieniędzmi. Skąd wzięło się to brytyjskie zaangażowanie? W skrócie: Londyn nie tylko docenia zagrożenie, w którym jest Ukraina, ale sam od lat doświadcza brutalności Kremla na swój sposób.

Brytyjczycy bez wahania wspierają Ukrainę. Sami też doświadczyli agresji putinowskiego reżimu

Brytyjczycy bez wahania wspierają Ukrainę. Sami też doświadczyli agresji putinowskiego reżimu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Rosja kolejny raz próbuje wpływać na kampanię wyborczą. Tym razem na celowniku Kremla są czerwcowe wybory do europarlamentu. O hakerskich atakach i fałszywych stronach internetowych alarmują władze Francji, Belgii i Czech. Liderzy tych dwóch ostatnich państw zaapelowali do Komisji Europejskiej o przyjęcie dodatkowych sankcji na Rosję za próby wywarcia wpływu na kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. 

Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Donald Trump w zaciętej walce o prezydenturę intensywnie zabiega o młodszych wyborców. I trzeba przyznać, że odnosi tu coraz większe sukcesy. O ile w wyborach 2020 roku spośród wyborców przed 30. rokiem życia na Joe Bidena zagłosowało prawie 60 procent, a na Trumpa - 35 procent, to teraz - według sondażu Ipsos - te proporcje wynoszą zaledwie 29 do 26 dla Bidena. Reszta nie popiera żadnego kandydata. Co więcej, rośnie liczba młodych wyborców, którzy stanowczo deklarują się jako republikanie. Czym przyciąga ich Trump?

Donald Trump przyciąga coraz większą liczbę młodych wyborców. "Ludzie są żądni nowej tożsamości narodowej"

Donald Trump przyciąga coraz większą liczbę młodych wyborców. "Ludzie są żądni nowej tożsamości narodowej"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS