Zasłynęły dystansem do siebie, obchodząc dzień pingwina. Siostry dominikanki z Broniszewic na co dzień dbają o niepełnosprawnych podopiecznych. Potrzeby są wielkie, a ośrodek ciasny i niewygodny. Żeby wybudować nowy, potrzeba cudu. Siostry liczą na cud ludzkiego miłosierdzia.
Śpiewa z całego serca, choć dopiero się uczy. Niejeden artysta może pozazdrościć Danielowi tak wiernej widowni. - To są chłopcy, którzy nie uważają za niestosowne powiedzieć, że kogoś kochają, że mnie kochają - mówi siostra Eliza z Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Broniszewicach.
Poza pragnieniem miłości, wszyscy mają tu jedno wielkie pragnienie - nowy dom. Choćby po to, by oglądać wyczyny sióstr. Kilka miesięcy temu pokazały, jaki mają dystans do siebie, obchodząc dzień pingwina. Nagrały film, na którym poruszały się jak pingwiny [CZYTAJ WIĘCEJ]. To była chwilowa ucieczka od codziennych zmagań.
Nowy dom dla podopiecznych
Dominikanki mają nawet bardziej szalone pomysły. Rok temu bez pieniędzy rozpoczęły budowę nowego domu dla 56 podopiecznych. Siostry Eliza, Hanna, Róża i piętnaście ich koleżanek z Broniszewic podjęły się bardzo trudnego zadania.
- Bardzo kochamy chłopaków i tak, jak każda mama chce dla swojego syna jak najlepszych warunków, my również tego chcemy dla nich - mówi siostra Eliza.
Ciągle jednak brakuje środków, by dokończyć realizację marzenia.
Podopieczni dominikanek to mężczyźni i chłopcy z zespołem Downa i porażeniem mózgowym. Najmłodszy, Mikołaj, ma dwa lata.
Jak same mówią, są tu dla tych chłopaków. - My chyba inaczej się rozumiemy. Nawet nie czekamy na jakiś ich werbalny sygnał, tylko ja bym powiedziała, że to się odbywa na poziomie serca - mówi siostra Hanna.
Siostry można wesprzeć, wpłacając pieniądze na konto:
86 1090 1131 0000 0001 2301 4388
Broniszewice 91 63-304 Czermin
Tytułem: Darowizna na Dom Chłopaków
Więcej szczegółów o zbiórce można znaleźć na jej stronie internetowej
Autor: Jarosław Kostkowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN